O sprawie poinformował w mediach społecznościowych sam prezydent Chełma Jakub Banaszek. W poście opublikowanym 31 sierpnia na jego facebookowym fanpage’u czytamy, że mimo przyznania miastu środków na remont ul. Lotniczej, Reytana i Żeromskiego z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, to w najbliższym czasie nie uda się zrealizować tych inwestycji.
„Mieliśmy wszystkie dokumenty, dokumentacje, poświeciliśmy dużo czasu na przygotowanie wniosków, otrzymaliśmy ponad 3,5 mln złotych dofinansowania (60%, czyli duży wkład własny), a naszym kolejnym, jedynym działaniem powinno być przesłanie podpisanych kilku kartek papieru. Niestety, ale Departament Architektury, Geodezji i Inwestycji tego nie zrobił. Termin mijał 3 dni temu” – opisuje Banaszek.
Urzędnicze niedopatrzenie w Chełmie
Jak twierdzi prezydent Chełma, o zaniedbaniu swoich podwładnych dowiedział się z rozmowy telefonicznej, kiedy jeden z pracowników Urzędu Wojewódzkiego zadzwonił z pytaniem, czemu miasto zrezygnowało z otrzymanych z RFRD pieniędzy. Według Banaszka, chełmski urzędnik zajmujący się tą sprawą nie doczytał pisma, które pod koniec lipca wpłynęło do urzędu. Zamiast uważnie zapoznać się z treścią dokumentów, ten od razu wpiął je do segregatora.
„Pracownik przyznał się kadrze kierowniczej, że nie doczytał pisma, tylko wpiął do segregatora. Przyznał się, ze pismo przeczytał dopiero wczoraj” – kontynuuje Banaszek. – „Po ludzku jest mi wstyd, jestem ….. (wulgaryzm) i bezsilny. O każde dofinansowanie walczymy, a tu? Nie zrealizujemy inwestycji bo nie wysłaliśmy standardowej odpowiedzi, którą przygotowuje właściwy Departament. Nie zrealizujemy inwestycji, bo pracownik nie przeczytał dokumentu, wpiął do segregatora, a dyrektor nie nadzorował projektu. Sztywną zasadą przy projektach drogowych jest 30 dni na złożenie odpowiedzi. To co się wydarzyło, to kryminał” – grzmi prezydent Chełma w dalszej części posta.
To nie pierwszy raz
Choć Banaszek w całym wpisie nie podaje nazwisk urzędników, którzy zawinili, to przyznaje, że podobna sytuacja miała już miejsce w przeszłości.
„Dwa lata temu z błędu urzędnika nie otrzymaliśmy środków na drogi - nasz wniosek nie został zarejestrowany. Upoważniony pracownik umawiał sie na „gębę” z pracownikiem UW co do złożenia dokumentów po 15. Pracownik UW nie odebrał tych dokumentów z biura podawczego. Ten pracownik niestety otrzymał wtedy szanse dalszej pracy i dzisiaj jest współwinny także tej sytuacji (...). I takich kabaretów jest kilka. Kiedyś w poprzednich kadencjach nie wysłano maila w terminie, teraz UM nie wysłał pisma” – przytacza przykłady, równocześnie podkreślając, że tego typu przypadki to „wyjątki, bo większość zespołu to świetni ludzie, którzy ciężka pracują i spinają projekty”.
Prezydent Chełma zapowiada, że wyciągnie konsekwencje
W dalszej części wpisu prezydent Chełma zapowiada, że urzędnicy odpowiedzialni za ostatnie tak kosztowne niedopatrzenie muszą się liczyć z postępowaniem dyscyplinarnym. Nie wyklucza również, że „być może zostaną zastosowane inne kroki prawne”.
„Zdaje sobie sprawę, że jestem odpowiedzialny za całość i na końcu to ja odpowiadam, dlatego wiem tez, że i ja powinienem ponieść odpowiedzialność. Na pewno nie będę się od niej uchylał (…). A dzisiaj jeszcze raz deklaruje, że zrobię wszystko żeby pozyskać te środki i wyremontować te ulice, a także naprawić wizerunek UM po tej sytuacji. Jeszcze raz wszystkich Państwa przepraszam” – kończy wpis Jakub Banaszek.
Zobacz także: W Chełmie powstanie miejska stacja paliw. Umowa już podpisana, są pierwsze wizualizacje
Polecany artykuł: