Do zdarzenia w minioną środę po południu na terenie jednej z bialskich stacji paliw. Po godzinie 14.00 dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące ujęcia mężczyzny, który usiłował ukraść osobowego volkswagena.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że chwilę przed zdarzeniem wspólnie z rodziną przyjechali odebrać paczkę. Kiedy on z synem podeszli do paczkomatu, w aucie pozostała żona. W pewnym momencie usłyszał, że kobieta wzywa pomocy. Kiedy podbiegł do samochodu, zauważył uciekającego z niego młodego mężczyznę, który został ujęty przez świadków. Dodatkowo podczas ucieczki mężczyźnie wypadła reklamówka z dokumentami – informuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik KPP Biała Podlaska.
Pokrzywdzona potwierdziła te informację.
- Początkowo była przekonana, że chłopak pomylił samochody. Jednak kiedy widząc siedzącą obok kobietę, nadal próbował uruchomić auto. Jednak uniemożliwiła mu, to wzywając pomoc – dodała rzeczniczka.
Policjanci ustalili personalia „amatora cudzego mienia”. Okazało się, że jest to 27-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że w zgubionej przez mężczyznę reklamówce znajdowały się dokumenty jednej z pobliskich firm, które zostały zabrane ze skrzynki na listy.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. 27-latek usłyszał już zarzuty.
Odpowiadał będzie za kradzież dokumentów oraz usiłowanie kradzieży samochodu.