Oliwka Kraczek skończyła trzy latka, ale nadal nie skończyła walki z SMA, czyli rdzeniowym zanikiem mięśni. Oprócz zmagania się z chorobą ściga się z czasem, który wyznacza jej waga – dziewczynka waży już 11,8 kg, a jeśli przekroczy 13,5 kg, na podanie Zolgensmy, najdroższego leku na świecie, będzie za późno. Zanim zdradzimy, o co chodzi z papiesko-biskupim zamieszaniem, podamy link do zbiórki na terapię dla młodej lublinianki: wesprzeć ją można TUTAJ.
Biskup piecze chleb u Papieża
Póki co zbiórka utknęła na 300 tys. zł po tym, jak wsparło ją ponad 5 tys. osób. To nadal zdecydowanie za mało, dlatego w nagłośnienie akcji postanowił włączyć się Damian Muskus, biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej, i stwierdził, że z tej mąki chleb będzie. I to nie byle jaki.
– Biskup piecze u Papieża. Chleb będzie prawdziwy, biskup jest prawdziwy, Papież też jest prawdziwy, tylko ma na imię Krystyna. Krystyna Papież. Zatrudniłem się dzisiaj w piekarni Żar z pieca w Poznachowicach Górnych 111, której szefuje pani Papież. Jak wszystko dobrze pójdzie to ok. 17.30 będzie ciepły chleb zrobiony moimi rączkami. Każdy, komu uda się dzisiaj dotrzeć do piekarni, będzie mógł zakupić taki chlebek. Dochód ze sprzedaży papiesko-biskupiego chleba zostanie przeznaczony na zbiórkę dla Oliwki z Lublina, chorej na SMA. 10 chlebków zabiorę do Krakowa. Otrzymają je ci, którzy zadeklarują najwyższą kwotę – napisał na swoim profilu facebookowym bp Damian Muskus.
Wyjątkowa akcja odbyła się w czwartek 7 grudnia, ale to niejedyny sposób, w jaki biskup chce pomóc Oliwce. Zadeklarował, że przekaże jej również cały dochód z książki "Nie mój kościół", czyli wywiad-rzekę, który przeprowadziła z nim dziennikarka Magdalena Dobrzyniak.
Polecany artykuł: