Budynek jest własnością urzędu marszałkowskiego i obecnie stoi bezużyteczny. Utworzenie miejsc do życia dla Ukrainek z dziećmi będzie możliwe za 6,1 mln zł, z czego prawie 6 mln wykłada Unia Europejska. Jeśli chodzi o techniczną stronę, będzie to 10 odrębnych mieszkań wraz z aneksem kuchennym i łazienką, które zostaną także odpowiednio wyposażone.
– Jest to budynek po byłej przychodni. Sama bryła pozostaje bez zmian, czeka nas wyburzenie kilku ścian, dobudowa windy i roboty wykończeniowe. Umowa obejmuje też zagospodarowanie terenu wokół budynku. Termin jest bardzo ambitny, ale realny – mówił prezes zarządu firmy BUDMAT Paweł Rozmus, czyli szef wykonawców.
W budynku ma się też zmieścić m.in. sala do zabaw dla dzieci i świetlica, pralnia i gabinety dla osób specjalizujących się w udzielaniu wsparcia m.in. psychologicznego i językowego, a cała przestrzeń ma być dostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Przy budynku ma stanąć plac zabaw i wyrosnąć ogród.
Remont powinien zakończyć się do końca roku. Kiedy budynek nie będzie już potrzebny uchodźczyniom i uchodźcom, ma zostać przeznaczony dla samotnych matek, osób starszych i osób z niepełnosprawnościami.
Tylko 30 dni dzieli nas od nowego mostu przy Żeglarskiej? Miasto chwali się postępami
Polecany artykuł: