- Akcja rozpoczyna się 8 kwietnia w poniedziałek. Zaplanowana jest do 12 kwietnia, przy czym jest taka możliwość, że jeżeli wszystko będzie szło zgodnie z planem, nie zawiedzie nas pogoda, możliwe, że ta akcja zostanie zakończona wcześniej - mówi dr n. wet. Monika Michałowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie. - W praktyce to wygląda tak, że zdecydowana większość dawek jest zrzucana z samolotów. Bardzo mała część jest rozkładana ręcznie przez pracowników Inspekcji Weterynaryjnej tam, gdzie samoloty nie mogą tej szczepionki zrzucać.
Szczepienie swoim zasięgiem obejmuje teren całego województwa lubelskiego. Szczepionka nie może być zrzucana nad zabudowaniami oraz nad wodą. Szczepionka może zostać rozłożona ręcznie w terenach zabudowanych, tam, gdzie mieszkańcy zgłaszali, że widzieli lisy.
Czy w Lublinie szczepionka będzie rozkładana?
- W mieście również będzie rozkładana. Decyzję o tym będzie podejmował we współpracy z nami Powiatowy Lekarz Weterynarii w Lublinie, ponieważ on jest właściwy miejscowo dla terenu miasta Lublin i powiatu Lubelskiego. Będziemy tutaj uwzględniać m.in. sygnały od mieszkańców, bo takie informacje wpływały, że w mieście są widywane lisy - dodaje dr Michałowska. - Szczepionka jest wielkości kilku centymetrów. To jest blister aluminiowy, w którym jest zatopiony - preparat medyczny. Otoczony on jest przynętą o brązowym kolorze i nieprzyjemnym rybim zapachu. Zapach jest oczywiście nieprzyjemny dla człowieka. Dla lisa on jest bardzo atrakcyjny. Apelujemy o to, aby tej szczepionki nie dotykać, ponieważ lis nie zainteresuje się przynętą, na której jest zapach człowieka.
Wścieklizna jest jedną z najgroźniejszych chorób odzwierzęcych. Szczepienie zwierząt, chroni też ludzi. Szczepienia lisów wykonywane są w Polsce regularnie od 2002 roku. Od tego czasu znacznie zmalała liczba przypadków wścieklizny u zwierząt.
