Wszystko zaczęło się w połowie stycznia, a dokładnie w czwartek 13 stycznia. W sieci pojawił się rysunek Andrzeja Milewskiego, znanego szerzej jako autor „Andrzej Rysuje”. Na rysunku możemy zobaczyć dwa dymki a w nich pytanie: "Co kościół może zrobić dla młodych?" I odpowiedź: "Apkę do apostazji". Dosłownie 10 dni później swoja premierę miała AppOstazja, czyli aplikacja pomagająca przejść proces odejścia z Kościoła i ułatwiająca wypisanie odpowiednich dokumentów.
Autorem kontrowersyjnej aplikacji jest agencja kreatywna z Koszalina, a sama AppOstazja dostępna jest w Sklepie Play. Ma już kilka tysięcy pobrań! Czy apostazja w sieci jest możliwa? Jak ma się „Licznik Apostazji” w Polsce?
Kontrowersyjna aplikacja AppOstazja w Sklepie Play
AppOstazja dostępna jest w Sklepie Play i ma już kilka tysięcy pobrań. Jak zapewniają jej autorzy, ta pomoże nam przejść proces apostazji, a przez wszystko przeprowadzi nas Postatek. Postać pomoże wypełnić potrzebną dokumentację, a następnie podpowie, gdzie można dokonać wystąpienia z Kościoła. Jednak warto zaznaczyć, że apostazja nie będzie możliwa bez naszej wizyty w parafii, gdzie trzeba osobiście złożyć dokumenty.
"Licznik apostazji" w Polsce
W październiku 2020 roku uruchomiony został „Licznik Apostazji” w Polsce. Obecnie wskazuje 3163 osoby. Według źródeł 2020 rok był rekordowy pod względem liczby odejść z Kościoła. - Tylko w archidiecezji krakowskiej średnio rocznie taki akt składało 50-60 osób, w 2019 r. było ich już 123, a w 2020 – 445 - wynika z danych krakowskiej kurii cytowanych przez Polsat News.
Apostazja. Aplikacja nie wystarczy
Dekret Konferencji Episkopatu Polski ws. wystąpień z Kościoła i powrotu do jego wspólnoty wyjaśnia, że aby oświadczenie dotyczące apostazji było skuteczne, musi być wyrażone przez osobę pełnoletnią, zdolną do czynności prawnych i "w sposób świadomy i wolny". Samą deklarację składa się osobiście u proboszcza, wraz z aktem chrztu.
Polecany artykuł: