- Rodzina 9-latka przeżyła chwile grozy, gdy chłopiec zaginął podczas jazdy na rowerze.
- Po bezskutecznych poszukiwaniach rodzina powiadomiła policję, która rozpoczęła intensywne działania.
- Chłopca odnaleziono ponad 25 km od domu, zmęczonego i przestraszonego, ale całego i zdrowego.
- Jak doszło do tego, że dziecko tak daleko oddaliło się od domu?
9-latek zniknął z podwórka. Przerażona rodzina zgłosiła zaginięcie chłopca
Zgłoszenie dotyczące zaginięcia 9-latka z gminy Baranów w powiecie puławskim wpłynęło do policjantów w minioną sobotę (6 września). Przerażona rodzina chłopca przekazała mundurowym, że od kilku godzin nie mogą go odnaleźć, po tym, jak wyjechał rowerem sprzed domu.
Policjanci ustalili, że 9-latek jeździł rowerem po podwórku w czasie, gdy jego ojciec wykonywał tam prace gospodarcze. W pewnym momencie chłopiec oznajmił tacie, że wyjedzie na drogę, żeby tam „sobie trochę pojeździć”.
– Gdy ojciec wyszedł na drogę sprawdzić gdzie jest syn, okazało się, że nie ma go w pobliżu posesji. Rodzina rozpoczęła poszukiwania. O pomoc poproszono także sąsiadów i członków dalszej rodziny. Gdy poszukiwania nie przynosiły skutku, powiadomiono policję – informuje nadkom. Ewa Rejn-Kozak, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Policjanci odnaleźli chłopca ponad 25 km od domu
Policjanci od razu rozpoczęli poszukiwania 9-latka. W toku prowadzonych działań odnaleźli chłopca – dziecko znajdowało się w Kurowie, czyli w mieście oddalonym o ponad 25 km od jego domu.
– 9-latek był zmęczony, przestraszony i zdezorientowany, ale cały i zdrowy. Powiedział, że szuka drogi do domu, do mamy. Okazało się, że jeżdżąc rowerem po swojej miejscowości pomylił drogi i zdenerwowany jechał przed siebie, cały czas oddalając się od miejsca zamieszkania, zamiast przybliżając – relacjonuje nadkom. Rejn-Kozak.
Policja informuje, że odnaleziony chłopiec nie wymagał pomocy medycznej i szybko został przekazany rodzicom. Policjanci sprawdzili też trzeźwość opiekunów dziecka – oboje w chwili zdarzenia byli trzeźwi.
– Ta sytuacja na szczęście zakończyła się dobrze, jednak apelujemy do wszystkich rodziców i opiekunów o większą czujność, nawet jeśli chodzi o nieco starsze dzieci. Nawet pozornie bezpieczne miejsca mogą stać się niebezpieczne dla najmłodszych, zwłaszcza w otwartym terenie, takim jak pola, łąki czy lasy – przypominają policjanci.
Zobacz także galerię zdjęć: Tragiczny wypadek w Żerdzi. Policja szuka świadków
