Terytorialsi patrolują tereny objęte stanem wyjątkowym

i

Autor: zdj. 2LBOT

Zostawiają bliskich i pracę. Terytorialsi szykują się na granicę

2021-11-09 17:39

Jedni są już na granicy, inni szykują wsparcie. W związku z eskalacją kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią, lubelscy żołnierze obrony terytorialnej pakują sprzęt, powiadamiają pracodawców i żegnają się z bliskimi.

Było wiele ćwiczeń i misji, teraz przyszedł duży sprawdzian, bo sytuacja jest niecodzienna. - To sprawdzenie właśnie następuje. Żołnierze zdają sobie z tego sprawę. To duża odpowiedzialność, ale są na to gotowi. Żołnierze dostają instruktarz z użycia siły na przykład - relacjonuje nam kapitan Damian Stanula z II Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Lubelskich terytorialsów na granicy jeszcze nie ma, muszą być jednak gotowi. Kiedy przyjdzie wezwanie, będą mieli tylko sześć godzin na przygotowanie, choćby potrzebnego wyposażenia. - Chodzi o ekwipunek domowy, mundur, zasobniki, ciepłą odzież, śpiwory. Część wyposażenia znajduje się w jednostce - dodaje kpt. Stanula.

Postawienie żołnierza w stan najwyższej gotowości oznacza także nagłe pożegnanie z rodziną i powiadomienie pracodawcy o misji. - To było wielokrotnie ćwiczone. Żołnierze WOT są na to gotowi. Są na to gotowi także pracodawcy. Teraz, w związku z sytuacją na granicy, mamy możliwość stawiennictwa w trybie natychmiastowym i pracodawcy są o tym poinformowani - tłumaczy mundurowy.

Terytorialsi z Lubelskiego sprawdzają już m.in. rzekę Bug z użyciem łodzi saperskich oraz brzegi rzeki i tereny objęte stanem wyjątkowym z wykorzystaniem patroli pieszych, konnych i lotniczych.

W sumie alert podwyższonej gotowości dotyczy prawie 8 tys. żołnierzy WOT z trzech województw – lubelskiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego.