Do policjantów z Lubyczy Królewskiej na początku października zgłosił się jeden z mieszkańców gminy Bełżec, który poinformował funkcjonariuszy o znalezieniu szkieletu i skóry jelenia.
- Zachodziło podejrzenie, że zwierzę padło ofiarą kłusownika – mówi sierż. szt. Małgorzata Pawłowska, rzeczniczka tomaszowskiej policji.
Policjanci przyjrzeli się sprawie i we współpracy z miejscowym kołem łowieckim ustalili mężczyznę, którego podejrzewali o zastawianie wnyk na dziką zwierzynę.
- Podejrzenia wskazały na 69-letniego mieszkańca gminy Bełżec, który najprawdopodobniej trudni się kłusownictwem i mógł pozostawić w lesie szkielet i skórę zwierzęcia, zabierając części mięsne – opisuje Pawłowska. I dodaje: - Przypuszczenia dotyczące kłusownictwa potwierdziła też zamontowana w innej części lasu fotopułapka, która zarejestrowała, jak mężczyzna umieszcza wnyki na dzikie zwierzęta.
Mundurowi przeszukali posesję należącą do 69-latka i niedaleko zabudowań znaleźli wnyki. Na terenie należącym do mężczyzny znajdowało się także mięso dzikiej zwierzyny.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 69-latkowi zarzutów kłusownictwa. Zgodnie z art. 53 ustawy Prawo łowieckie, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – zaznacza Pawłowska.
Polecany artykuł: