- W połowie lat 30 XIX wieku Bieczyński zaproponował lokalizację Ogrodu na terenie, który stał się wówczas własnością miejską po kasacie zakonu dominikanów obserwantów i ten teren właściwie przestał być użytkowany i stał się takim obszarem, gdzie wyrzucano śmieci - mówi Hubert Mącik, Miejski Konserwator Zabytków. - Bieczyński zaproponował założenie Ogrodu właśnie tutaj. Projektując go znakomicie wykorzystał ukształtowanie terenu
Obecny wygląd Ogród Saski zawdzięcza 2-letniej rewaloryzacji, którą rozpoczęto w 2012 roku. Ratusz wydał na nią ponad 17 milionów, z czego 10 milionów pochodziło z dotacji unijnych.
Polecany artykuł: