Burza w sieci po wpisie posłanki PiS. Opublikowała post napisany przez ChatGPT wraz z komendami
Zapis z usuniętego już wpisu Magdaleny Filipek-Sobczak opublikował w serwisie X dziennikarz Onetu, Sebastian Białach. Na dołączonych do jego postu zrzutach ekranu pochodzących z profilu posłanki na tej platformie widać, że polityczka opublikowała post powstały w oparciu o komendy wydane dla ChatuGPT, ale przed publikacją nie usunęła wydanych mu poleceń.
Z wpisu wynika, że najpierw ChatGPT miał wcielić się w rolę posła opozycji z PiS i przygotować „krótki mocny post” na podstawie analizy jednego z artykułów opublikowanych w serwisie Business Insider, dotyczącego kwestii wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.
Na kolejnym screenie widać, że pierwsza wersja zaproponowanego przez sztuczną inteligencję wpisu mogła nie być w pełni satysfakcjonująca, bo wydano jej kolejne polecenie. Doprecyzowano, że ChatGPT ma skupić się „bardziej na kłamstwie i manipulacji” oraz weryfikacji słów premiera, którą przeprowadziła organizacja fact-checkingowa Demagog, na co powołano się w artykule BI.
„Oto jak powstają posty posłów PiS w mediach społecznościowych – pisze je ChatGPT” – skomentował dziennikarz Onetu w dodanym przez siebie poście.
Wpadkę posłanki PiS za pośrednictwem mediów społecznościowych skomentowała też między innymi lubelska europosłanka Marta Wcisło (PO).
„Chyba Pani Posłanka trochę się spieszyła robiąc post, czy to chat GPT (pisownia oryginalna - przyp. red.) za panią pisze, myśli...?” – skwitowała Wcisło.
Post na profilu posłanki PiS napisał ChatGPT. Filipek-Sobczak: „Wiwat AI”
Z kolei Magdalena Filipek-Sobczak też odniosła się na X do wpisu Sebastiana Białacha. W komentarzu do dodanego przez niego posta stwierdziła, że „praca posła to nie tylko media społecznościowe, to przede wszystkim praca w Sejmie i działanie z ludźmi” oraz dodała, że za robocze treści postów odpowiada jej zespół.
„Błędy ludzkie, no cóż, w pośpiechu mają prawo się zdarzyć” – zakończyła.
Choć wpis z widniejącymi polecaniami dla ChatuGPT szybko został usunięty z profilu posłanki, to w czwartkowy wieczór Filipek-Sobczak opublikowała kolejny post, w którym nawiązała do sprawy.
„Chyba dziś już nikt nie ma wątpliwości, że cenzorskie zapędy Postępactwa sięgają nawet sztucznej inteligencji. Dziękuję za liczne wyrazy uznania dla mojego zespołu. Będziemy niestrudzenie informować o każdym kłamstwie tego rządu. Wiwat AI” – czytamy na jej profilu na platformie X.

Rozwiąż także quiz: Śmieszne cytaty polityków. Pamiętasz autorów tych słów?