Artyści z całej Polski będą bez scenariusza i reżyser łączyć trzy sztuki improwizacji: ruchowej, wokalnej i muzycznej.
To pierwszy w Polsce taki festiwal, który nie jest sfokusowany na konkretny rodzaj improwizacji. Chcemy połączyć głos, ruch i dźwięk, który jest wydawany. Nie tylko ten z ciała, tak bym to powiedziała, ale też ten który jest z zewnątrz, z instrumentów, ale też nie tylko. To jest kwestia różnych dźwięków w ogóle, jak tupanie, szuranie, czyli te które mogą coś dać ruchowi i mogą być inspiracją do wydawania dźwięków głosem. Całą ideą tego festiwalu jest połączenie tych trzech sztuk po to, żeby rzeczywiście w pełni móc stworzyć przestrzeń, w której uczestnik jednocześnie może być widzem i tym, który performuje - zachęca Joanna Belzyt organizatorka i pomysłodawczyni Festiwalu.
Program obejmuje spektakle, warsztaty oraz otwarte jamy improwizacji. Wydarzenie będzie się odbywać w kilku miejscach na terenie miasta m.in. w Centrum Kultury przy ulicy Peowiaków czy w Warsztatach Kultury przy Grodzkiej. Szczegóły znajdziecie tutaj.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Przysięga lubelskich terytorialsów