- Mój autobus był dziś zapchany po korek. Wszystko dlatego, że wiele „mpków” nie przyjechało lub się bardzo spóźniło, więc ludzie się tak upychali. Widziałam, że na jednej z osiedlowych dróg był korek, bo jakieś BMW utknęło w śniegu – mówi czytelniczka.
Dodaje, że choć rzeczywiście centrum miasta po godzinie 6.00 rano było przejezdne, to jednak poranek był trudny dla mieszkańców Węglinka i Czubów.
Zadzwoniliśmy w tej sprawie Justyna Gódź z biura prasowego lubelskiego ratusza i rzeczywiście potwierdziła, że takie problemy mogły się pojawić, ale więcej informacji na ten temat usłyszmy wkrótce.
Utrudnienia za to wystąpiły na drogach w regionie.
Dyżurna lubelskiego oddziału GDDKiA powiedziała w rozmowie z PAP, że drogi krajowe i ekspresowe są przejezdne, na niektórych występuje błoto pośniegowe.
- Tylko w Piaskach na S12 zablokowana jest całkowicie jezdnia w kierunku Chełma z powodu zderzenia dwóch tirów, które stoją w poprzek jezdni – poinformowała dyżurna.
Dyżurny wojewódzkiej straży pożarnej przekazał nam, że oprócz tego w miejscowości Wierzchowiska Dolne szkolny autobus z dziećmi wpadł do rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Do dachowania samochodu doszło także w miejscowości Ćmiłów.
Do godz. 12 w czwartek obowiązuje jeszcze w całej Lubelszczyźnie ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Według synoptyków może spaść 10-15 cm śniegu.