Informację jako pierwszy podał portal Lublin112.pl. Płód miał zostać znaleziony 28 lutego, co w rozmowie z TVN24 potwierdził nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Na to makabryczne znalezisko natknęli się pracownicy sortowni. Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci, którzy pracowali pod nadzorem prokuratora.
- Zwłoki zostały przekazane do zakładu medycyny sądowej i w tej chwili czekamy na wyniki, które mają odpowiedzieć na najważniejsze pytania – mówi prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Kluczowe jest teraz ustalenie przyczyny zgonu dziecka, ale także czy było one zdolne do życia w momencie urodzenia, czy nie. Trwają też poszukiwania matki i okoliczności, w których noworodek trafił do tego miejsca.
- Śledztwo jest prowadzone w kierunku artykułu 149 kodeksu karnego, mówimy tutaj o spowodowaniu śmierci noworodka. Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do 5 lat – informuje Kępka.
Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
Zobacz także: Pierwsza burza nad woj. lubelskim. Podmyta droga, powalone drzewa