O tym, że w tym rejonie miasta jest podejrzanie głośno, policja została zawiadomiona w Boże Narodzenie nad ranem. Dyżurny usłyszał wówczas, że grupa mężczyzn głośno się zachowuje i może się dopuszczać niszczenia mienia. Niszczonym mieniem okazało się srebrne volvo. Jego właścicielka złożyła zawiadomienie o przestępstwie i oszacowała szkody na 1500 zł.
W tym czasie policja rozpoczęła poszukiwania sprawców wandalizmu. Po kilku godzinach namierzyła hałaśliwą grupę i wytypowała mężczyznę, który odpowiadał za usterki samochodu. 25-latek usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.