– To znakomita wiadomość. Ogromny wysiłek włożony w przygotowanie odwołań opłacił się. Nie wiem, czy którakolwiek uczelnia techniczna w Polsce ma tak doskonały wynik – nie kryje satysfakcji rektor Politechniki Lubelskiej prof. Zbigniew Pater.
Uczelnie walczą o wyższe kategorie, bo to właśnie od nich zależy posiadanie uprawnień do nadawania stopni naukowych, a także kwota subwencji. W przypadku politechniki różnica pomiędzy lipcowymi wynikami a tymi po wygranym procesie odwoławczym jest spora. Na początku ministerstwo przyznało jej dwie kategorie A+, dwie kategorie A (dziś są cztery) i trzy kategorie B+ (dziś jedna).
– Dwie dyscypliny: inżynieria środowiska, górnictwo i energetyka oraz nauki o zarządzaniu i jakości uzyskały kategorię B+. Uznaliśmy, że jest ona krzywdząca. Wątpliwości dotyczyły głównie oceny kryterium III, czyli wpływu działalności naukowej na funkcjonowanie społeczeństwa i gospodarki. Dlatego złożyliśmy odwołania. Cieszymy się, że nasze argumenty zostały przyjęte, bo dzięki temu podwyższono kategorie wspomnianym dyscyplinom na A – mówi prorektor ds. nauki prof. Wojciech Franus.
Ostatecznie wyniki Politechniki Lubelskiej prezentują się następująco: A+ dostała inżynieria mechaniczna oraz inżynieria lądowa i transport, B najmłodsza na uczelni dyscyplina, czyli architektura i urbanistyka, natomiast A otrzymały:
- automatyka, elektronika i elektrotechnika,
- informatyka techniczna i telekomunikacja,
- inżynieria środowiska, górnictwo i energetyka,
- nauki o zarządzaniu i jakości.