Do tragicznego wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę (22/23 czerwca) na ul. Średniej w Wohyniu (pow. radzyński). Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na prostym i oświetlonym odcinku drogi motocykl, którym kierował 25-latek, uderzył w tył zaparkowanego na jezdni volkswagena.
– Niewykluczone, że motocyklista przed zderzeniem stracił panowanie i przewrócił się, a następnie doszło do uderzenia z zaparkowanym VW – zaznacza nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. I dodaje, że 25-latek posiadał uprawnienia do kierowania. – Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna na motocyklu jechał sam.
Niestety, zdarzenie to skończyło się tragicznie. 25-latek nie przeżył. Kiedy na miejsce wypadku przyjechały służby ratunkowe, zastały na miejscu m.in. uszkodzone elementy z motocykla, ale samej maszyny nigdzie nie było. Wszystko wskazywało na to, że ktoś zabrał stamtąd pojazd. W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że właścicielem „zaginionego” motocykla, jest 23-latek.
– To właśnie u niego, za zabudowaniami gospodarczymi, odnaleźli ukryty za belami słomy motocykl marki Honda CRF 450 typu Cross, który nie był zarejestrowany – relacjonuje nadkom. Fijołek.
Jak dodaje rzecznik, 23-letni właściciel pojazdu był wtedy kompletnie pijany – miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany, a mundurowi prowadzą obecnie dalsze czynności w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności niedzielnego wypadku.
Zobacz także: Motoparalotnia nagle runęła w dół. Dwie osoby zostały ranne
Polecany artykuł: