Stadniny koni arabskich na finansowym dnie

i

Autor: pexel.pl zdjęcie ilustracyjne

wiadomości

Tak źle jeszcze nie było. Stadniny koni arabskich na finansowym dnie

2025-04-07 9:40

Do słynnych hodowli koni arabskich wrócili fachowcy zwolnieni za czasów PiS. Mimo to właśnie poniosły one rekordowe straty finansowe - poinformowała w poniedziałek "Rzeczpospolita".

Najgorsze wyniki od lat

Stadnina w Janowie Podlaskim jest najstarszą państwową stadniną koni w Polsce. Co roku w sierpniu przyciąga rzesze hodowców i miłośników koni arabskich czystej krwi za sprawą dwóch wydarzeń - Polskiego Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi, który organizowany jest od 1979 roku, oraz aukcji koni arabskich Pride of Poland (pod tą nazwą od 2001 r.). Pierwsza aukcja odbyła się w 1970 r.

Niestety, ubiegły rok kończy z 4 mln zł stratą. Inna słynna stadnina koni arabskich w Michałowie skończyła z kolei rok z wynikiem 3,9 mln zł na minusie – podała gazeta, powołując się na informacje wiceministra rolnictwa Jacka Czerniaka.

- I są to najgorsze wyniki obu spółek od wielu lat - oceniła „Rzeczpospolita”.

Lubelskie: Trwa budowa obwodnicy Kocka i Woli Skromowskiej

Dotąd najgorszym wynikiem SK Janów Podlaski zamknęła rok 2020, gdy strata wynosiła 3,5 mln zł. Z kolei dla SK Michałów najsłabszym był rok 2018, zakończony z wynikiem 1,3 mln zł na minusie.

- Generalnie sytuacja finansowa obu stadnin zaczęła się psuć za rządów PiS, a konkretnie – w 2016 roku, gdy ówczesna Agencja Nieruchomości Rolnych zwolniła szefa Janowa Podlaskiego Marka Trelę i Michałowa Jerzego Białoboka - przypomniała gazeta.

Dziewiąta prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim

31 marca zgromadzenie wspólników spółki „Stadnina Koni Janów Podlaski” powierzyło obowiązki prezesa stadniny Weronice Sosnowskiej, dotychczasowej głównej hodowczyni.

Sosnowska jest dziewiątym prezesem janowskiej stadniny od czasu odwołania Marka Treli w 2016 r. Jej zdaniem to, co się działo na przestrzeni ostatnich ośmiu lat, „bardzo nadszarpnęło reputację stadniny”, dorobek wielu hodowców został marnowany, a linie żeńskie koni arabskich - zubożone.

Jej zdaniem stadninę można odbudować, ale do tego potrzebny jest czas, spokój i stabilizacja.

Zobacz także: Jeden z zabytków w Lublinie ma szansę na kolejne życie. Co dalej z Dworkiem Grafa?