Z jednej strony, lecznica ma pełnić funkcję buforową - na wypadek gwałtownego wzrostu liczby zakażeń. Z drugiej strony, zwolni miejsca w innych placówkach.
- Jeśli sytuacja się ustabilizuje, chcemy częściowo przyjmować pacjentów do szpitala tymczasowego i odblokowywać oddziały przekształcone na covidowe dla pacjentów niezakażonych bądź dla pacjentów postcovidowych, którzy jeszcze wymagają hospitalizacji - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.
Szpital w Targach będzie składał się z dwóch oddziałów - covidowego zewnętrznego i covidowego respiratorowego.
Na oddział wewnętrzny, liczący 400 łóżek, trafiali będą pacjenci, wymagający hospitalizacji, ale w pierwszej fazie choroby. - Chcemy, aby po pobycie w szpitalu tymczasowym, mogli od razu być wypisani do domu. Unikniemy przepisania pacjenta na oddziały zakaźne, gdzie stosowane są zaawansowane terapie, np. osoczoterapia - dodaje wojewoda.
Na oddział ten będą kierowani też pacjenci z oddziałów covidowych na tzw. doleczenie. - Pacjenci, którzy nie mogą zostać skierowani bezpośrednio do domu po zaawansowanym leczeniu - wyjaśnia Sprawka.
Na mniejszy, bo liczący 80 łóżek, oddział respiratorowy, będą kierowani pacjenci wymagający wspomagania oddechowego. Mowa jest jednak o chorych, u których z powodu niewydolności oddechowej stosowane były wcześniej zaawansowane techniki wspomagania w oddychaniu. - W szpitalu tymczasowym będę potrzebowali doleczenia i wsparcia respiratora - mówi wojewoda.
Kadra wciąż nieskompletowana
Do tej pory chętnych do pracy zgłosiło się prawie 360 osób. Potrzeba jednak dwa razy więcej, przede wszystkim lekarzy specjalistów, stąd jak mówi lek. med. Beata Gawelska, dyr. szpitala klinicznego nr 1 w Lublinie, placówki koordynującej szpitalem tymczasowym, będą oni pozyskiwani także z innych szpitali.
- Będziemy angażowali inne szpitale i apelowali o udział w rekrutacji - mówi dyr. Gawelska. Potrzeba 136 lekarzy, 400 opiekunów medycznych i sanitariuszy, 130 ratowników medycznych i aż 230 pielęgniarek.
Do tej pory do rozmów kwalifikacyjnych przystąpiło jedynie ok. 30 lekarzy czy ok. 80 pielęgniarek. Już teraz zespół rekrutacyjny szacuje, że uda się zebrać zaledwie 25-30 proc. potrzebnej kadry szpitala. Przypomnijmy, docelowo w szpitalu w Targach pracować ma 700 osób.
Braki będą uzupełniane o studentów, lekarzy emerytowanych czy przedstawicieli służb mundurowych.
Prace coraz bardziej zaawansowane
Zdecydowanie sprawniej przebiegają prace adaptujące hale Targów Lublin na szpital. Wylane zostały już m.in. fundamenty pod zbiorniki z tlenem.
- Jest na ukończeniu instalacja gazów medycznych - mówi dr n. o zdr. Magdalena Czarkowska, pełnomocnik wojewody ds. organizacji szpitala tymczasowego. - Wszystkie założenia idą zgodnie z planem - dodaje Robert Głowacki, prezes Targów Lublin.
Montaż zbiorników z tlenem dla szpitala powinien zostać ukończony na początku przyszłego tygodnia. - To około 25 ton tlenu - mówi Andrzej Osipowski, kierownik oddziału obrony cywilnej i logistyki Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Lecznica tymczasowa dla województwa lubelskiego ma zacząć przyjmować pacjentów z covid-19 na przełomie listopada i grudnia.
Banki tlenu
Zabezpieczone w tlen mają być także inne szpitale z regionu. We wszystkich województwach pojawią się banki tlenowe, czyli magazyny butli tlenu medycznego. Powstaną na wypadek kłopotów szpitali z dostawami tlenu.
Taka przechowalnia dla szpitali z województwa lubelskiego już wkrótce powstanie w Lublinie.