Mimo, że od kilku godzin nie pada to na ulicach Puław cały czas słychać syreny i widać pracujących strażaków.
O tym mówi nam prezydent miasta Paweł Maj:
Cały czas słyszymy syreny, teraz słyszę właśnie za oknem. Wczoraj o godzinie 18, mniej więcej uderzyła ta burza, to było 10 minut, trzęsły się okna u mnie na przykład w bloku. Kataklizm, żywioł. Powitała nas tak pierwsza wiosenna burza w Wielki Piątek.
Strażacy pracowali całą noc i cały czas otrzymują zgłoszenie mówi młodszy brygadier Konrad Wójcik z Komendy Powiatowej PSP w Puławach:
Obyło się bez osób na szczęście poszkodowanych. Nie było zdarzeń z zagrożeniem życia. Ale zdarzeń jest bardzo dużo i cały czas jeszcze przyjmujemy. Gdzieś tam drzewa pochylone na budynki, gdzieś tam zerwane linie energetyczne. Także jeszcze to potrwa na pewno dzisiaj.
Na godzinę 10:30 w Rejonie Energetycznym Puławy ponad 4 tysiące osób jest odciętych od prądu - najwięcej w gminach Końskowola i Puławy. PGE informuje, że cały czas trwają prace naprawcze.
Prezydent Paweł Maj wylicza też jakie szkody wyrządził żywioł:
W mieście są to zniszczone przede wszystkim auta, ogromne ilości zniszczonych drzew, ogrodzeń, parkingów, terenów użyteczności publicznej. Na terenie miasta mamy 12 przedszkoli, 5 przedszkoli jest uszkodzonych, czy to dachy, czy ogrodzenia, czy place zabaw. Orlik jest uszkodzony, także ogromne, ogromne szkody spowodowane przez wichurę. Zerwane linie energetyczne, wciąż brakuje w wielu budynkach prądu. Nieczynne sygnalizacje świetlne, wiatr je powyginał, zalane piwnice budynków, także też był ograniczony ruch na torach kolejowych.
W tej chwili pracuje Miejski Zespół Zarządzania Kryzysowego, który będzie szacował straty i ewentualne potrzeby mieszkańców. Prezydent zapewnia, że udzieli im wszelkiej niezbędnej pomocy.