Śmiertelny wypadek w woj. lubelskim. Kierowca przejechał po 37-latku i odjechał

2025-11-26 14:59

W Turce w powiecie lubelskim doszło do tragicznego wypadku. Kierujący dostawczym Volkswagenem Crafterem, wyjeżdżając z posesji i włączając się do ruchu na drodze krajowej nr 82, przejechał 37-letniego mężczyznę. Poszkodowany zginął na miejscu, a kierowca odjechał bez udzielenia pomocy. Sprawca został zatrzymany przez policjantów, którzy wyjaśniają szczegółowe okoliczności zdarzenia.

Śmiertelny wypadek lubelskie

i

Autor: KMP Lublin/ Materiały prasowe

Dostawczy Volkswagen wyjeżdżał na DK82

Do wypadku doszło we wtorek (25.11) około godziny 15.30 w Turce. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący VW Crafterem przejechał po 37-latku w chwili, gdy wyjeżdżał z terenu posesji i dołączał do drogi krajowej nr 82. Na razie nie jest jasne, w jakiej pozycji znajdował się mężczyzna – śledczy ustalają, czy przed zdarzeniem szedł, czy leżał na jezdni. Wszystkie czynności prowadzone są pod nadzorem prokuratora.

Lubelskie. Jazda pod prąd na rondzie

Kierowca odjechał, świadek wezwał pomoc

Po przejechaniu mężczyzny kierujący nie zatrzymał pojazdu i nie udzielił pomocy. Zdarzenie zauważył inny kierowca, który natychmiast powiadomił służby. Na miejsce skierowano policję oraz zespół ratownictwa medycznego, jednak na pomoc było już za późno – 37-latek zginął na miejscu. Policjanci rozpoczęli intensywne poszukiwania pojazdu i kierowcy, ustalając trasę przejazdu dostawczaka.

Zatrzymany w korku. Był trzeźwy

Funkcjonariusze zatrzymali kierującego VW, gdy ten stał w korku. Okazało się, że za kierownicą siedział 65-letni obywatel Ukrainy. Jak przekazał podinspektor Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, mężczyzna był trzeźwy. Tłumaczył policjantom, że nie widział ani nie poczuł, że przejechał po człowieku. Śledczy gromadzą materiał dowodowy i analizują wszystkie okoliczności, które doprowadziły do tragedii.

Zobacz także: Dramat psa w centrum Chełma. „Szkielet na sznurku”

Sedno sprawy
M. DWORCZYK: Nie powinniśmy finansowo pomagać Ukrainie. SEDNO SPRAWY