Ciało zabitego znajduje się obecnie na terytorium czasowo okupowanym przez Rosjan, a ostateczne potwierdzenie jego tożsamości będzie możliwe dopiero po jego sprowadzeniu i przeprowadzeniu niezbędnych ekspertyz - przekazano w mediach społecznościowych brygady.
W komunikacie wyrażono wyrazy współczucia bliskim zabitego.
- Zemsta będzie nieuchronna – pokreślono.
Wcześniej we wtorek producentka BBC Sofia Kochmar-Tymoszenko poinformowała, że mężczyzna rozstrzelany przez Rosjan został rozpoznany przez swoją siostrę. Rozpoznałam go; na 100 procent to mój brat; to jego oczy, to jego głos i sposób, w jaki palił papierosa - zacytowała kobietę. Kochmar-Tymoszenko prosiła jednak o niepodawanie konkretów do czasu przekazania informacji najbliższym.
Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar na swoim kanale Telegram wezwała również we wtorek do wstrzymania się z przekazywaniem informacji identyfikujących ofiarę do chwili oficjalnego potwierdzenia tożsamości zabitego.
- Ofiary i ich rodziny powinny być traktowane z szacunkiem. Choć media społecznościowe i taktowne zachowanie są nie do pogodzenia, należy poczekać, aż tożsamość zamordowanego jeńca zostanie oficjalnie potwierdzona przez jego dowódcę - napisała.
Na krążącym od poniedziałku w internecie nagraniu wideo widoczny jest ukraiński jeniec z zamazaną twarzą. Gdy wypowiada słowa „Chwała Ukrainie”, niewidoczny w kadrze rosyjski wojskowy rozstrzeliwuje go z karabinu maszynowego ze słowami „Zdychaj, s…”.
- Dziś pojawiło się wideo, na którym okupanci brutalnie mordują żołnierza, który odważnie powiedział im prosto w oczy: „Chwała Ukrainie!”. Chcę, abyśmy wszyscy odpowiedzieli wspólnie na jego zawołanie: „Chwała bohaterowi! Chwała bohaterom! Chwała Ukrainie!”. Odnajdziemy morderców" - przekazał w poniedziałek w nocy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych.