Jadąc przez Lublin trzeba uzbroić się w cierpliwość i wypatrywać połamanych gałęzi, które wciąż licznie zalegają na jezdniach i chodnikach. Nawałnica uderzyła o 3.00 w nocy. Silny wiatr łamał drzewa jak zapałki, a niektóre wyrywał z korzeniami. Uszkodzeniom uległo kilka zaparkowanych przy ulicy samochodów.
Do tej pory na kilku skrzyżowaniach w Lublinie, m.in. na rondzie u zbiegu Kompozytorów Polskich i Smorawińskiego, nie działa sygnalizacja świetlna, a niektóre autobusy kursują objazdem. Spadające gałęzie uszkodziły też sieć trakcji trolejbusowej. Poza wiatrem uderzył intensywny deszcz, w ciągu kilkunastu minut spadło więcej deszczu niż pada tu przez miesiąc. Strażacy usuwają skutki lokalnych podtopień.
Burze wciąż krążą po Lubelszczyźnie, ale wg synoptyków pogoda w najbliższych godzinach będzie się już na Lubelszczyźnie uspokajać.