Andrzej Duda

i

Autor: Tomasz Radzik/SUPER EXPRESS Andrzej Duda

Podwyżki

Prezydent sypnął pieniędzmi. Jego współpracownicy dostali duże podwyżki

Niektórzy pracownicy kancelarii głowy państwa mogą liczyć na wyższy wzrost płac niż reszta budżetówki – informuje w środę "Rzeczpospolita".

- 18,9 tys. zł – to najwyższe dopuszczone przepisami wynagrodzenie, przysługujące dotąd dyrektorowi generalnemu w Kancelarii Prezydenta. Ta kwota wzrosła do 21,8 tys. To skutek zarządzenia w sprawie zasad wynagradzania pracowników kancelarii, które 20 lutego podpisał Andrzej Duda – czytamy w "Rz".

Gazeta uważa, że jego kancelaria nie jest jedyną instytucją, której pracownicy dostaną podwyżki.

- Z powodu szalejącej inflacji w całej budżetówce zaplanowano w 2023 r. wzrost płac o 7,8 proc. Problem w tym, że u prezydenta podwyżki zaplanowano tak, by dla części pracowników mogły znacznie przekroczyć wspomniany wskaźnik dla budżetówki – zwrócono uwagę.

Według gazety wprowadzono je dwutorowo.

- Po pierwsze, Duda podwyższył widełki z załącznika do zarządzenia. Np. u dyrektora generalnego górna granica zarobków poszybowała z 13,5 do 15 tys., u dyrektora z 12,5 do 14 tys., u doradcy prezydenta z 12 do 13 tys., u głównego specjalisty z 10 do 11 tys., u radcy zaś z 6 tys. do 6,8 tys. Niekiedy wzrost jest wyższy niż 7,8 proc., np. w przypadku dyrektora wynosi aż 12 proc. – podaje "Rz".

"Rz" napisała też, że w nowym zarządzeniu prezydent dodatkowo podwyższył górną kwotę dodatków funkcyjnych.

- W przypadku stanowisk kierowniczych maksymalny dodatek wzrósł z 40 do 45 proc., a pracowników samodzielnych, koordynujących pracę wieloosobowych stanowisk oraz kierownika kancelarii tajnej – z 20 do 25 proc. To dlatego np. zarobki dyrektora generalnego wzrosły w sumie o 15 proc. – wskazano.

Zaznaczono, że to kwoty maksymalne, których przyznanie zależy od uznaniowej decyzji.

- Opozycja spodziewa się jednak, że zarobki w kancelarii rzeczywiście pójdą w górę – pisze "Rz".