Prezydent Puław trafi do aresztu. „Jestem gotowy na każde poświęcenie”

i

Autor: Facebook Paweł Maj - Prezydent Miasta Puławy

z regionu

Prezydent Puław trafi do aresztu?! „Jestem gotowy na każde poświęcenie”

2024-01-24 14:08

Prezydent Puław Paweł Maj nie chce zapłacić 5 tys. zł kary nałożonej na miasto przez sąd. W zamian za to zdecydował, że pójdzie na 5 dni do aresztu. - Jestem gotowy na każde poświęcenie, jeśli dzięki temu wreszcie zapanowuje normalność – mówi prezydent. To efekt ciągnącej się od wielu lat batalii pomiędzy dwojgiem mieszkańców, a miastem. Przedmiotem sportu było… boisko.

Sąd nałożył na Miasto Puławy karę grzywny w wysokości 5000 zł za to, że po wybudowaniu ekranów akustycznych, umożliwiono okolicznym mieszkańcom i dzieciom spoza szkoły korzystanie ze szkolnego Orlika przy SP nr 4 w Puławach. Grzywna, w przypadku jej niezapłacenia, zostanie zamieniona na 5 dni aresztu wobec osoby reprezentującej Miasto, czyli Prezydenta Miasta Puławy.

Sprawa ciągnie się od 2018 r. kiedy to okazało się, że sąd bez zbadania poziomu hałasu, na podstawie relacji jednego małżeństwa — zakazał korzystania z boisk przy SP nr 4 osobom, które nie są uczniami tej szkoły, w tym osobom dorosłym i klubom sportowym.

- Wtedy to, obejmując świeżo urząd prezydenta, zmierzyłem się z wyrokiem sądu wydanym jeszcze za mojego poprzednika. Zleciliśmy ekspertyzy akustyczne, wykonaliśmy profesjonalny ekran akustyczny o długości 64 m za sumę ponad 240 tys. zł. Przeciwników dziecięcej pasji i aktywności sportowej jego montaż jednak nie zadowolił – tłumaczy Maj.

Puławy. 24-latek w czasie jazdy stanął na drzwiach samochodu

Sprawa swój finał znalazła w sądzie. Sąd Okręgowy w Lublinie postanowieniem z 29.12.2023 nałożył grzywnę w wysokości 5000 zł (mieszkaniec domagał się - 15 tys. zł). Grzywna, w przypadku jej niezapłacenia zostanie zamieniona na 5 dni aresztu wobec osoby reprezentującej Miasto - Prezydenta Miasta Puławy, licząc 1 dzień aresztu za 1000 zł grzywny. Wydane przez sąd postanowienie jest prawomocne i nie można się od niego odwołać.

- Jestem gotowy na każde poświęcenie, jeśli dzięki temu wreszcie zapanowuje normalność, a boisko będzie służyć naszym dzieciom i mieszkańcom, a nie świecić pustkami przez całe popołudnia, weekendy czy wakacje w imię „dobrego samopoczucia” małżeństwa, któremu wszystko przeszkadza. Nigdy tego nie zaakceptuje, nawet jeżeli miałaby mnie za to spotkać tak dotkliwa kara – zapewnia prezydent Maj. - Jest to symbol naszych absurdalnych czasów, gdy aferzyści, złodzieje i bandyci chodzą wolni, a za umożliwienie dzieciom aktywnego spędzenia czasu na boisku, umożliwienie im odejścia od tabletów i telefonów, karze się grzywną lub aresztem – dodaje.

Zobacz także: Cicho i wszędzie biało. Tak prezentuje się skansen w Lublinie w zimowej odsłonie!