Do napaści na 33-latka doszło pod koniec grudnia w Lublinie. Mężczyznę jadącego do pracy zaczepił w autobusie 20-latek razem z 18-latkiem, którzy bez powodu zaczęli zachowywać się agresywnie.
– Na docelowym przystanku wysiedli za mężczyzną. Zaczęli go brutalnie bić po całym ciele. Grozili oraz domagali się kosztowności. Ich łupem padł tylko dowód osobisty – opisuje nadkom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Jak się okazuje, napastnicy po wszystkim odprowadzili pokrzywdzonego do domu, a jego rodzinie oznajmili, że pobił go ktoś inny, a oni chcieli tylko pomóc.
Grozi im nawet 15 lat więzienia
Sprawa trafiła na policję. Podczas czynności prowadzonych przez policjantów ustalono personalia faktycznych sprawców pobicia 33-latka. Jak się okazało, 18-latek i 20-latek byli już dobrze znani mundurowym. Obaj zostali zatrzymani i będą odpowiadać przed sądem „za rozbój, pobicie oraz wywieranie wpływu na świadka”. Trafili już do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Grozi im do 15 lat więzienia.
Zobacz także: Zabarykadował się w mieszkaniu i groził wysadzeniem. Na lubelskim osiedlu interweniowali policyjni kontrterroryści