W poniedziałkowy wieczór w Motyczu doszło do zdarzenia mrożącego krew w żyłach. Policjanci patrolujący okolicę zauważyli kierowcę skody, który zignorował opuszczające się rogatki i wjechał wprost na przejazd kolejowy.
– Na szczęście zatrzymał się tuż przed torowiskiem, dzięki czemu udało mu się uniknąć zderzenia z pociągiem – informuje nadkom. Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Policjanci z patrolu od razu ukarali 67-latka mandatem w kwocie 2 tys. zł oraz 15 punktami karnymi.