Taką informację podał Lublin112. Policja miała przeszukać lubelskie mieszkanie zatrzymanego 36-latka i znaleźć w nim m.in. broń palną.
Przypomnijmy, operacja policji związana z prowadzeniem negocjacji z grożącym mężczyzną trwała blisko 4 godziny. Zamknięty dla ruchu został wówczas plac Piłsudskiego – otwarto go dopiero po tym, kiedy służby pirotechniczne zbadały porzucony plecak niedoszłego zamachowca.
Incydent na pomniku postawił na nogi kilkuset funkcjonariuszy policji. W operacji brali udział również kontrterroryści. Ok. 14, czyli po blisko czterech godzinach od kiedy mężczyzna znalazł się na schodach, udało się go obezwładnić i zatrzymać. Policja nie zdradziła, co sprawca miał przy sobie i czy faktycznie był w posiadaniu ładunku wybuchowego. Rzecznik służby kilkukrotnie podkreślił, że najważniejsze jest ustalenie motywu działania zatrzymanego.
Wg Lublin112, śledztwo toczy się w kierunku sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa. Grozi za to do 8 lat więzienia.