Mówimy o szczepie świńskiej grypy zidentyfikowanym jako G4 EAH1N1. Pierwsze analizy opublikowano w czasopiśmie naukowym amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Należy jednak podkreślić, że wirus nie ma nic wspólnego z koronawirusem. - Ten nowy wirus, który być może się pojawi na jesieni i być może wywoła epidemię czy pandemię nie ma nic wspólnego z koronawirusem. Te dwie epidemie, pandemie mogą się nałożyć - mówi Radiu Eska wirusolog, prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z UMCS w Lublinie.
Stwierdzono m.in., że wirus ma zdolność przenoszenia się ze świni na człowieka, ma charakter pandemiczny i może dalej mutować.
- To, że teraz został odkryty, świadczy o tym, że wirus ten po przeskoczeniu na człowieka może z łatwością rozprzestrzenić się wśród populacji ludzkiej. Na ile będzie zjadliwy, wirulentny, na ile będzie powodował poważne objawy chorobowe czy powikłania pogrypowe, tego nikt jeszcze nie wie - mówi prof. Szuster-Ciesielska.
Apel o szczepienia
- Jeśli pojawi się druga fala koronawirusa, która zbiegnie się z grypą sezonową, będziemy mieli dwie epidemie, które mogą spowodować brak łóżek i utrudnienia dla lekarzy w opanowaniu epidemii, szczepmy się przeciw grypie sezonowej - apeluje wirusolog.
Epidemiolodzy dodają, że odkrycie nowych szczepów nie powinno być zaskoczeniem. - To dobrze, że naukowcy monitorują pojawianie się nowych wirusów. Będzie można przygotować czy modyfikować szczepionki na nowy sezon - dodaje ekspertka.
Co ze szczepionką na nowego wirusa?
Świat zmagał się z epidemią świńskiej grypy w 2009 roku. Dzięki temu opracowanie czy modyfikacja szczepionek na nowe jej szczepy mogą być łatwiejsze i szybsze.
- Zwykle opracowywanie szczepionki rozpoczyna się już wiosną i polega na "łowieniu" nowych, potencjalnych szczepów, przede wszystkim w Azji, i badaniu ich potencjału pandemicznego, epidemicznego. Prawdopodobnie już w tej chwili trwa opracowanie szczepionek, które pojawią się we wrześniu. Natomiast jeśli w międzyczasie pojawia się nowy wirus, należy zastanowić się nad modyfikacją szczepionki - tłumaczy profesor.