Chłodne noce i deszcze na Warmii i Mazurach
Noc z niedzieli na poniedziałek będzie wyjątkowo chłodna. Na Podhalu i w rejonach podgórskich termometry mogą wskazać jedynie od 1 do 3 stopni Celsjusza. Na przeważającym obszarze kraju minimalna temperatura wyniesie od 7 do 11 stopni, a najcieplej będzie nad morzem – tam około 14 stopni.
Synoptycy ostrzegają również przed silnym deszczem na Warmii i Mazurach. Według Doroty Pacochy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej suma opadów może tam sięgnąć nawet 25–30 mm. Ostrzeżenie I stopnia obowiązuje od niedzielnego wieczoru do poniedziałkowego poranka i dotyczy powiatów m.in. giżyckiego, oleckiego, gołdapskiego czy bartoszyckiego. Opady wystąpią także lokalnie na północnym wschodzie kraju, gdzie niewykluczone są zanikające burze.
Pogoda na początek tygodnia
Poniedziałek przyniesie nieco spokojniejsze warunki atmosferyczne. Na północy i wschodzie okresami pojawi się większe zachmurzenie oraz opady deszczu, miejscami możliwe będą burze z sumą opadów do 10 mm. Najchłodniej będzie na północnym wschodzie, gdzie maksymalnie słupki rtęci sięgną 15–16 stopni. W rejonie Podhala natomiast spodziewane jest 21 stopni.
Wiatr w całym kraju będzie słaby i umiarkowany, jedynie na wybrzeżu oraz wschodzie chwilami silniejszy i porywisty. Noc z poniedziałku na wtorek nadal pozostanie chłodna – od 7 do 11 stopni, w rejonach podgórskich 3–5 stopni, a nad morzem 14 stopni.
Od zimnych nocy do upalnych dni
Według prognoz IMGW już od środy sytuacja zmieni się diametralnie. Do Polski zacznie napływać gorące powietrze, które przyniesie letnie temperatury. W Lubuskiem termometry pokażą nawet 30 stopni, a na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie 29 stopni.
Jeszcze cieplej zrobi się w czwartek i piątek – szczególnie na południu i wschodzie kraju, gdzie temperatura sięgnie 30–31 stopni, a lokalnie nawet 32 stopni. Synoptycy zapowiadają, że fala ciepła utrzyma się do niedzieli, by już w poniedziałek ustąpić chłodniejszemu powietrzu.
Zobacz także: Re:Tradycja – Jarmark Jagielloński 2025