Mundurowi skupiają się teraz szczególnie na patrolowaniu ulic. Wspierać ich działania będzie Żandarmeria Wojskowa, Straż Miejska, funkcjonariusze WOT-u oraz ITD.
— Wszystko po to abyśmy mogli reagować w porę na przypadki łamania istniejących przepisów, które zostały wprowadzone w trosce o bezpieczeństwo ludzi i o ich zdrowie, a nawet życie. — mówi podinspektor Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji.
Zmiany mają dotyczyć także osób przebywających na kwarantannie. Funkcjonariusze mają prowadzić jeszcze częstsze kontrole.
— Jeżeli chodzi o osoby przebywające na kwarantannie tutaj też zmodyfikowaliśmy sposób prowadzonych kontroli. Nie chcemy dawać świadomości osobom, że skoro policjant był już z wizytą i sprawdzał czy osoby rzeczywiście respektują postanowienia sanepidu np. przed południem to popołudniu już się nie pojawi i taka osoba może bezkarnie opuścić miejsce zamieszkania. Teraz może się zdarzyć tak, że jednego dnia skontaktujemy się z osobą poddaną kwarantannie 3 bądź 4 razy. Zazwyczaj będą to jednak takie miejsca gdzie osoby już w jakiś sposób naruszyły przepisy. Ponadto w tej chwili każda osoba, która decyzjom sanepidu objęta jest kwarantanną musi pobrać aplikację “Kwarantanna”. Oczywiście jeżeli ma możliwość korzystania z telefonu, tabletu czy komputera. — dodaje Laszczka-Rusek.
Działania policji będzie także wspierać straż miejska. W związku z poleceniem wojewody lubelskiego funkcjonariusze straży realizują wyłącznie działania wynikające z przepisów prawa w zakresie zapobiegania o rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej.
— Strażnicy kontrolują miejsca wskazane przez Komendanta Miejskiego Policji w Lublinie. Strażnicy miejscy na co dzień prowadzą kontrole pod kątem gromadzenia się mieszkańców, także czy na mieście nie przebywają małoletni bez opieki osób dorosłych. Nasz zakres obowiązków zmienił się o tyle, że w tym momencie mamy bardzo precyzyjne wskazane miejsca kontroli. — mówi Robert Gogola ze straży miejskiej.
Przypominamy, że teraz za złamanie zakazów grozi kara od 5 do nawet 30 tys. zł.