Policja

i

Autor: Pixabay.com

Lublin: Wpadł w odwiedziny, skończył w areszcie

2021-02-09 12:07

66-letni mieszkaniec Lublina od dwóch lat poszukiwany był listem gończym. Wpadł w ręce policjantów, po tym jak postanowił odwiedzić swoją konkubinę. Podczas zatrzymania zabawił się z policjantami w chowanego. Myślał, że nie znajdą go schowanego… za fotelem.

66-latek z Lublina przez dwa lata nie kontaktował się z rodziną i znajomymi w Lublinie, nie był też widywany w naszym mieście. Unikał rozgłosu, ponieważ był poszukiwany listem gończym. Policjanci operacyjni z 7 komisariatu tropili mężczyznę sprawdzając po drodze różne tropy. Jeden z nich prowadził do mieszkania na Czubach. I to był strzał w 10. Mundurowi ustalili, że mężczyzna od kilku dni przebywa tam w odwiedzinach u swojej konkubiny.

O tym, że trop jest właściwy przekonali się już na klatce schodowej. Z mieszkania, do którego zapukali dochodził donośny głos mężczyzny, który ucichł, jak tylko mieszkająca tam kobieta otworzyła drzwi.

Oczywiście zaprzeczyła, że ktoś oprócz niej znajduje się w mieszkaniu. Niezrażeni policjanci przystąpili do przeszukania pomieszczeń.

Podczas kontroli jednego z pokoi zwrócili uwagę na stojący w kącie duży fotel. Gdy jeden z policjantów za niego zajrzał okazało się, że siedzi za nim skulony 66-latek – wyjaśnił komisarz Kamil Gołębiowski.

Poszukiwany mężczyzna wprost z mieszkania przyjaciółki trafił do aresztu śledczego.

Lublin: w tej kamienicy nie powinno się mieszkać. Wymaga pilnego remontu