Lublin: W samochodzie była podejrzana substancja. Na miejscu pojawiła się straż i policja

2022-08-10 12:19

Dwa półlitrowe pojemniki z rtęcią znaleziono we wtorek po południu w samochodzie mieszkańca Lublina. Mężczyzna twierdzi, że kupił je na targowisku od osoby mówiącej po rosyjsku i zamierzał przekazać je służbom - poinformowała w środę policja.

Kom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie powiedział PAP, że we wtorek po godz. 15 policjanci od mieszkańca miasta otrzymali zgłoszenie o pojemnikach wypełnionych prawdopodobnie rtęcią i znajdujących się w jego samochodzie zaparkowanym na osiedlu Niepodległości w Lublinie.

Policjant poinformował, że na miejsce udali się policjanci i strażacy. Najpierw pirotechnicy wykluczyli obecność substancji wybuchowej.

Lublin. Atak nożownika w centrum miasta

Jak powiedział rzecznik Komendanta Miejskiego PSP w Lublinie st. kpt. Andrzej Szacoń, rozpoznanie przeprowadzone przez Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego wykazało, że w dwóch półlitrowych pojemnikach jest rtęć o masie 13 kg.

Szacoń przekazał, że nikomu nie groziło niebezpieczeństwo, bo substancja była w szczelnych pojemnikach, a właściciel dostał zalecenie jej utylizacji.

Gołębiowski podał, że zabezpieczanie substancji zakończono późnym wieczorem. Substancja ma zostać poddana szczegółowym badaniom. Jej właściciel stwierdził, dodał policjant, że kupił ją od osoby mówiącej po rosyjsku.

- Mężczyzna twierdzi, że kupił tę substancję na targowisku i zamierzał przekazać ją służbom. Widział, że ktoś oferuje rtęć do sprzedania i jest ona niebezpieczna, dlatego sam zgłosił sprawę - powiedział.

Gołębiowski stwierdził, że rtęć sama w sobie nie jest substancją zabronioną.

- Aczkolwiek jest bardzo niebezpieczna dla środowiska i otoczenia, więc trzeba się z nią obchodzić bardzo ostrożnie – dodał.

ZOBACZ TEŻ: Lubelskie: Nietypowa akcja strażaków. Funkcjonariusze musieli zdjąć obrączkę