Uroczystości pogrzebowe zostały odprawione w Archikatedrze Lubelskiej pod przewodnictwem metropolity lubelskiego, arcybiskupa Stanisława Budzika. Oprócz artystów obecni byli także przedstawiciele świata nauki, kultury i polityki.
- Romuald Lipko pozostanie w naszym mieście poprzez muzykę, którą tworzył - powiedział w czasie mszy pogrzebowej artysty Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
- To jeden z liderów najbardziej lubelskiego z lubelskich zespołów. Nieustannie promował nasze miasto. W pamięci Lublina pozostaną koncerty, zwłaszcza jeden, niezwykły koncert "Memu miastu na do widzenia", który Budka Suflera zagrała przed ogromną lubelską publicznością w 2014 roku na Placu Zamkowym. Nie wiedzieliśmy, że to będzie jego taki już ostatni koncert. W ostatnim czasie pan Romuald współpracował z nami przy organizacji wielu miejskich koncertów. Jego wybitne kompozycje pozostaną z nami na zawsze. Wszystkim mieszkańcom Lublina będzie go nam brakować - powiedział prezydent Żuk.
Polecany artykuł:
- To wielka strata niesamowitej osobowości. Ciężko mi o tym mówić, dlatego bo jak Budka Suflera się tworzyła, to ja byłem nastolatkiem. W roku 1975, kiedy został wydany ich pierwszy album, ja zdawałem maturę, a jeden z moich kolegów był blisko związany z zespołem. W czasie zajęć popołudniowych w szkole na korytarzach słuchaliśmy z małych tranzystorków tylko Budki. To wspaniałe wspomnienie, a przy tym wielki żal - powiedział nam po uroczystościach wojewoda lubelski, Lech Sprawka.
W swoim wspomnieniu Michał Komar - zastępca przewodniczącego Stowarzyszenia Autorów ZAiKS - przypomniał słowa zmarłego kompozytora: "Kultura nie rodzi się w urzędach". - Prawie pół wieku związany był z naszym stowarzyszeniem. Nie szczędził sił, by uświadomić, że kultura nie rodzi się w urzędach, ale w sercach ludzi obdarzonych talentem, rozumem i wrażliwością ponadprzeciętną miarą. I że choćby powstało tysiąc nowych przepisów, to i tak na początku musi być iskra boża, dzięki której radość i cierpienie zawsze razem wiodą ku pięknu. Tę iskrę Romek nosił w sercu - powiedział Komar.
- Środowisko muzyczne darzyło Romualda szacunkiem i naszym obowiązkiem było towarzyszyć mu w tej ostatniej drodze - powiedział Radiu Eska dziennikarz muzyczny, red. Marek Sierocki.
- Pamiętam go jako wesołego faceta prywatnie, a zawodowo to był wszechstronnie uzdolniony i niezwykle wymagający muzyk. Jego muzyka wywołuje emocje, więc będzie zawsze z nami - powiedział nam dziennikarz muzyczny, red. Roman Rogowiecki.
W uroczystościach pogrzebowych udział wzięło tysiące fanów artysty. - Nie mogło mnie tu zabraknąć - mówiła wzruszona pani Wanda. - To był wirtuoz. On się z tym darem urodził - dodaje pan Andrzej z Lublina.
Romuald Lipko został pochowany w rodzinnym Lublinie, na cmentarzu komunalnym przy ul. Lipowej. Muzyk zmarł 6 lutego po długiej chorobie nowotworowej.