St. asp. Magdalena Krasna z KPP w Łęcznej poinformowała PAP, że zgłoszenie o mężczyźnie, który tonie w rzece Wieprz w gminie Spiczyn policjanci otrzymali w środę po godz. 14.
Ustalili wstępnie, że w rejonie rzeki przebywał 45-latek ze znajomą i jej dzieckiem. Mężczyzna prawdopodobnie skakał z mostu do rzeki.
Jak podała Krasna, kobieta odeszła na ok. 10 minut, żeby odprowadzić dziecko do domu.
- Po powrocie zauważyła mężczyznę unoszącego się na wodzie - przekazała policjantka.
Następnie kobieta wyciągnęła 45-latka na brzeg i przystąpiła do resuscytacji. Wezwane na miejsce pogotowie przewiozło mężczyznę do szpitala w Łęcznej, gdzie po kilku godzinach zmarł.
Krasna poinformowała, że ciało zostanie poddane sekcji. Przyczyny śmierci ustala policja pod nadzorem prokuratury.