W poniedziałkowe (21 sierpnia) popołudnie ratownicy medyczni z puławskiego szpitala zostali wezwani na parking znajdujący się na jednym z miejskich osiedli. To właśnie tam leżał starszy mężczyzna, z którym, według osoby zgłaszającej, ciężko było nawiązać kontakt. Gdy ekipa pogotowia przyjechała na miejsce i chciała udzielić 68-latkowi pomocy medycznej, ten zaczął im grozić. Na miejsce została wezwana policja.
– Z relacji ratowników wynikało, że po wstępnym badaniu 68-latek stał się bardzo agresywny. Używając niecenzuralnych słów zaczął znieważać ratowników oraz studentkę ratownictwa, groził im pozbawieniem życia, a w pewnym momencie uderzył pięścią w twarz jednego z ratowników. Próby zwrócenia uwagi na niewłaściwe zachowanie tylko wywoływały dodatkowe wzburzenie – relacjonuje kom. Ewa Rejn-Kozak, rzeczniczka puławskiej policji.
Kiedy sytuację udało się opanować, 68-latek trafił na badania do szpitala. Nie stwierdzono tam, aby mężczyźnie dolegało coś poważnego, w związku z czym mężczyzna został już przewieziony do policyjnego aresztu. We wtorek usłyszał zarzuty znieważenia i gróźb kierowanych wobec ratowników medycznych i studentki ratownictwa, która aktualnie odbywa praktyki zawodowe w puławskim szpitalu. 68-latek odpowie także za naruszenie nietykalności cielesnej jednego z ratowników.
– Mężczyzna przyznał się do winy, ale nie potrafił wyjaśnić dlaczego zachował się w ten sposób wobec osób, które udzielały mu pomocy – dodaje policjantka.
Za popełnione czyny 68-latkowi grozi teraz do 3 lat więzienia.