W Lublinie na maj wolne miejsca są tylko w jednym punkcie szczepień. Od uwolnienia rejestracji dla roczników 2003 i 2004 telefony z pytaniami się urywają. - Od poniedziałku personel stale otrzymuje telefony od rodziców, którzy chcą zapisać swoje dzieci. Zainteresowanie jest duże, tym bardziej że prawdopodobnie jesteśmy jedynym punktem, który realizuje szczepienia jeszcze w maju - mówi nam Alina Pospischil, rzeczniczka Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.
Placówka szczepi nastolatków od 17 maja. Pierwszego dnia zaszczepiono 170 osób z tej grupy wiekowej. - W kolejnych dniach spodziewamy się większej liczby nastolatków. Wszystko przebiega sprawnie - dodaje Pospischil. Dziennie lecznica szczepi nawet 850 osób z różnych grup wiekowych.
Brakuje miejsc
Punkty szczepień przy ul. Radziwiłłowskiej i Langiewicza SPSK1 w Lublinie na razie nie mają wolnych terminów. Miejsca zajęte są też w szpitalu przy al. Kraśnickiej.
Według resortu zdrowia, do 18 maja skierowanie na szczepienie wystawiono dla 730 tys. nastolatków.
Na szczepienie zapisało się 86 tys. z nich. Z każdym dniem te liczby rosną. W poniedziałek było to bowiem 20 tys. osób.
"To była naturalna decyzja"
Dla pani Justyny i jej córki to była naturalna, ale nie spontaniczna decyzja. - Oczywiście rozmawiałam z Martyną. Potem były konsultacje ze specjalistą. Wyczekiwałyśmy jednak decyzji odblokowania jej rocznika - tłumaczy kobieta. - Nasz lekarz nie widział przeciwwskazań. To ma ogromne znaczenie dla naszego zdrowia, ale też jesteśmy odpowiedzialne za innych. Chcemy wrócić do normalności - dodaje.
Możliwe, że w czerwcu zwolnione będą terminy dla pacjentów w wieku 12-15 lat. Według wtorkowych zapewnień ministra zdrowia, szczepionka Pfizera jest dla nich bezpieczna.
Polecany artykuł: