Do wypadku doszło około godziny 15:00 w gminie Dębowa Kłoda.
- Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że 3-letni chłopiec znajdował się pod opieką matki, natomiast ojciec wykonywał prace polowe. Kobieta wspólnie z synem położyła się na popołudniową drzemkę i razem zasnęli. Kiedy kobieta się obudziła, nie było już przy niej dziecka. Wybiegała z domu i zaczęła szukać syna – informuje sierż. sztab. Ewelina Semeniu z parczewskiej policji.
Do pomocy włączył się sąsiad. W trakcie sprawdzania swojej posesji, na której znajdowała się przydomowa sadzawka, zauważył na tafli wody leżącego na plecach chłopca.
- Natychmiast wyciągnął go z wody. 3-latek był nieprzytomny, mężczyzna podjął czynności resuscytacji, które okazały się skuteczne. Chłopiec zaczął oddychać – dodaje Semeniu.
Następnie został przekazany dla przybyłego na miejsce zespół ratownictwa medycznego, który zadecydował o przetransportowaniu dziecka Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do lubelskiego szpitala.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 34-latki, była trzeźwa.
Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności tego zdarzenia.
Zobacz także: Tak wyglądały lubelskie szkoły w czasach PRL-u! Rozpoznajesz te miejsca?