Lekarze ze Szpitala Wojskowego w Lublinie mogą tworzyć "mapę mózgu". To rewolucja w neurochirurgii

- To przyszłość neurochirurgii. Urządzenie służy do magnetycznego mapowania kory mózgu przed zabiegami operacyjnymi oraz do terapii różnych zaburzeń neurologicznych. Dla neurochirurga bardzo ważne jest, aby przed zabiegiem operacyjnym właściwie go zaplanować, to znaczy ominąć ośrodki elokwentne, a usunąć guz. To ma duże znaczenie, jeśli chodzi o zmniejszenie ryzyka powikłań pooperacyjnych, takich jak niedowłady czy zaburzenia mowy. To urządzenie pozwoli nam nabrać dużo większej pewności podczas operacji. Pozwoli nam usunąć guzy z okolic, które wcześniej często uznawaliśmy za nieoperacyjne - mówi dr Michał Brzozowski, kierownik oddziału neurochirurgii Szpitala Wojskowego w Lublinie.

Metoda magnetycznego mapowania mózgu jest bardziej skuteczna niż klasyczne operacje z wybudzeniem śródoperacyjnym. W przyszłości być może ta metoda będzie także wykorzystywana w rehabilitacji osób po udarach, czy usunięciu guza mózgu.

- Przyszłość dzieje się teraz. Można powiedzieć, że to urządzenie w przyszłości, bo teraz trwają badania kliniczne, będzie mogło pomagać w uplastycznianiu kory mózgowej. Czyli w sytuacjach kiedy mamy uszkodzenia, część kory mózgowej może przejmować funkcję czynności tych uszkodzonych obszarów. To jest oczywiście przyszłość, ale na tą przyszłość się otwieramy - mówi płk Aleksander Michalski, komendant szpitala Wojskowego w Lublinie.

Urządzenie w lubelskim szpitalu jest właśnie instalowane. Kosztowało około 2 miliony złotych. Pierwszy pacjent zostanie zmapowany za kilka tygodni.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: Lekarze ze Szpitala Wojskowego w Lublinie mogą tworzyć "mapę mózgu". To rewolucja w neurochirurgii