Żelazny toporek oraz krzemienne ostrze zostały przekazane do urzędu konserwatorskiego przez Krzysztofa Sokołowskiego ze Stowarzyszenia Historyczno-Etnograficznego Miłośników Ziemi Lubelskiej „Wschód”. Pierwszy z tych przedmiotów został znaleziony w gronie gospodarczego złomu. Niestety, mimo że jest zachowany w bardzo dobrym stanie, to nie może być uznany za zabytek.
„Niestety mimo, że tego typu topory spotykane są od poł. XIII w., to taka forma użytkowana była przez wieki aż po czasy współczesne. Biorąc więc pod uwagę okoliczności znalezienia tego egzemplarza wśród gospodarczego złomu, niestety należy raczej przyjąć, że jest to przedmiot związany już z czasami nam bliższymi” – wyjaśnia na swoim fanpage’u Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Zabytkowe krzemienne ostrze
Zabytkiem archeologicznym bez żadnych wątpliwości jest natomiast duże (15 cm) krzemienne ostrze, znalezione w jednym z gospodarstw w powiecie świdnickim, a dokładniej w okolicach Pilaszkowic i Częstoborowic.
„Tego typu krzemienne wyroby obrabiane bifacjalnie (dwustronnie) określa się mianem płoszczy. Interpretuje się je jako np. groty włóczni, oszczepów czy dzid ewentualnie noże. Mogły więc mieć charakter wielofunkcyjny, służyć do pracy, walki ewentualnie stanowić nawet symbol władzy” – opisuje LWKZ.
Egzemplarz, który trafił do lubelskiego urzędu konserwatorskiego, został wykonany z krzemienia wołyńskiego i jest w kształcie podobnym do liścia. Tego typu płoszcze spotykane są m.in. na Lubelszczyźnie, w Małopolsce czy na terenach Wołynia i Podola. Ostrza te pochodzą z wczesnej epoki brązu.
„Łączone są z kulturą mierzanowicką (2200 – 1650 r. p.n.e.). Najczęściej tego typu znaleziska mają charakter luźny bez kontekstu. Tak jest również w przypadku naszego egzemplarza” – dodaje LWKZ.
Jak podkreśla Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków, w nowym znalezisku imponujący jest kunszt wykonania ostrza.