Łącznie strażacy naliczyli ponad 230 interwencji w całym województwie lubelskim. Najwięcej pracy mieli przy wiatrołomach i powalonych na drogi drzewach - takich wezwań zaliczyli ponad 100. Mundurowi odebrali także podobną liczbę wezwań do zalanych domów. W 3 przypadkach pomagali również przy zabezpieczaniu zerwanych dachów. Najwięcej pracy strażacy mieli w okolicach Ryk, Lublina i Białej Podlaskiej. Jak podkreślają jednak mundurowi - najważniejsze, że nikt nie ucierpiał w wyniku wczorajszych burz.
Prognozy na najbliższe dni dla Lubelszczyzny są już lepsze - burze mogą wrócić w czwartek (2.07), ale ma to być jedyny burzowy dzień w tym tygodniu.