W wydanym oświadczeniu policja wyjaśniła, że osoby te zostały aresztowane pod zarzutami zakłócania porządku publicznego, naruszania spokoju oraz zmowy w celu zakłócania porządku publicznego.
Komendantka Karen Findlay, która kierowała operacją policji w czasie koronacji, zapewniła, że policja "absolutnie rozumie publiczne zaniepokojenie po aresztowaniach, których dokonaliśmy dziś rano". Ale wytłumaczyła, że działanie służb miało swoje uzasadnienie.
- Pilnowaliśmy licznych protestów w okresie przygotowań do koronacji, a także podczas niej, bez interwencji. Naszym obowiązkiem jest robić to w sposób proporcjonalny, zgodnie z odpowiednimi przepisami. Mamy również obowiązek interweniować, gdy podczas protestu łamane jest prawo i może on spowodować poważne zakłócenia - stwierdziła.
Pewne kontrowersje wzbudziły zatrzymania przeciwników i przeciwniczek monarchii. Jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości policja aresztowała kilkoro członków i członkiń antymonarchistycznej grupy Republic, w tym jej lidera Grahama Smitha.