Pismo od OAZY i pierwsze konsultacje
Jak donosi Świdnik.pl, do urzędu wpłynęło oficjalne pismo w sprawie wprowadzenia nocnej prohibicji.
– Potwierdzam, wpłynęło takie pismo. W związku z tym rozpocząłem konsultacje społeczne, aby przekonać się, co na ten temat sądzą mieszkańcy. To ich zdanie jest najważniejsze – poinformował portal burmistrz Świdnika, Marcin Dmowski.
Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy OAZA planuje w listopadzie rozpocząć zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem uchwały, który miałby ograniczyć sprzedaż alkoholu w godzinach od 22:00 do 6:00.
– Szykujemy się już od dłuższego czasu, aby złożyć projekt w tej sprawie. Musimy zebrać 300 podpisów. Listopad, jako miesiąc profilaktyki, to dobry moment, by rozpocząć działania – mówi Artur Lipka ze stowarzyszenia.
Zdaniem OAZY wprowadzenie nocnej prohibicji przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa, zmniejszenia liczby interwencji policji i ograniczenia awantur. Członkowie organizacji powołują się na doświadczenia miast takich jak Wrocław, Sopot czy Olsztyn, gdzie – jak twierdzą – liczba nocnych interwencji znacząco spadła.
Według danych Komendy Powiatowej Policji w Świdniku, od początku października funkcjonariusze interweniowali trzykrotnie w sprawach związanych z alkoholem w godzinach nocnych – chodziło o odprowadzenie nietrzeźwego mieszkańca do domu, awanturę domową i zakłócanie porządku w szpitalu.
Lublin też rozważa ograniczenia
Podobne dyskusje trwają w Lublinie, gdzie radni analizują projekt ograniczający handel alkoholem w godzinach od 23:00 do 6:00.
– To dobry moment, aby rozpocząć rozmowę o kulturze spożywania alkoholu i bezpieczeństwie mieszkańców – mówiła Esce Lublin Monika Kwiatkowska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Lublin z Klubu Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuka.
W całej Polsce nocna prohibicja obowiązuje już w około 170 gminach. W wielu z nich, jak Wrocław czy Kraków, liczba nocnych interwencji policyjnych spadła nawet o 70 procent.
Nie brakuje jednak sceptyków.
– Nie widzę bezpośredniego związku między możliwością zakupu alkoholu po 22:00 a zakłócaniem porządku. Obawiam się, że takie zakazy mogą tylko ożywić szarą strefę, jak w latach 90. – ocenia lubelski radny Marcin Jakóbczyk z PiS.
Dyskusja dopiero się zaczyna
Choć oficjalne decyzje w Świdniku jeszcze nie zapadły, sprawa budzi coraz większe emocje. Burmistrz zapowiada szerokie konsultacje, a Stowarzyszenie OAZA liczy na szybkie złożenie projektu uchwały. Jeśli inicjatywa uzyska poparcie mieszkańców, Świdnik może dołączyć do rosnącej grupy polskich miast z nocną prohibicją.
Nieoficjalnie mówi się również, że temat ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu może wkrótce trafić pod obrady Sejmu, co oznacza, że dyskusja o „prohibicji po polsku” dopiero się zaczyna.
Zobacz także: Nowa wystawa w centrum Lublina. Zobacz stare zdjęcia miasta