Najnowocześniejszy aparat ultrasonograficzny będzie wykorzystywany w leczeniu pacjentów z urazami wzroku. Jak mówi prof. Robert Rejdak, szef Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej SPSK1, umożliwi szybką oraz dokładną diagnostykę chorób oczu.
– To najnowsza technologia. Mercedes wśród aparatów, który ma służyć diagnostyce najcięższych urazów oczu, co jest niezwykle ważne przy planowaniu operacji – tłumaczy prof. Rejdak.
Do tej pory w szpitalu przeprowadzono prawie 500 operacji uchodźców. Dwa tys. porad ambulatoryjnych. Setki konsultacji online z wykorzystaniem telemedycyny. – W dużej mierze okulistycznych – mówi Beata Gawelska, dyrektorka SPSK1.
Klinika Okulistyki najwięcej przyjęła dzieci, które ze względu na obrażenia czasami musiały przejść kilka operacji. – To ciała obce wewnątrz gałki ocznej, zranienia gałki, duże i masywne oparzenia – wymienia profesor.
Sprzęt niewątpliwie pomoże uratować więcej rannych. – Pamiętam pacjenta, który trafił do Włoch. Tamtejsi lekarze niestety nie mogli mu pomóc. W Lublinie to się udało – wspomina okulista. Aparat posłuży także mieszkańcom Lublina.
Kosztował prawie 145 tys. zł. Dodatkowo miasto otrzymało 20 pomp insulinowych o wartości 108 tys. zł, które trafiły do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.
Pomoc ciągle potrzebna
Jak dodaj prof. Rejdak, do ratowania życia potrzeba współpracy interdyscyplinarnej: onkologów, chirurgów, ortopedów, ale i rehabilitantów czy pielęgniarek.
– Wszyscy ramię w ramię pracujemy przez cały czas – mówi lekarz.
– Dlatego szpital nadal będzie dokładał starań i kompetencji, aby pacjenci z Ukrainy czuli się, jak w domu – deklaruje dyr. Gawelska.
Bo pomoc nadal jest potrzebna. Nie tylko medyczna, ale i systemowa. – Chodzi o współpracę wielu ludzi i instytucji. Ważne, żeby pacjenci znaleźli wsparcie w prostych i życiowych sprawach – mówi Rejdak. – My będziemy mogli dzięki temu działać jako lekarze – dodaje.
Idea centrów medycznych w Ukrainie
Wojna w Ukrainie trwa. Wiele osób nadal wymaga stałej kontroli i rehabilitacji.
– To czas, aby pomyśleć o wsparciu powstających w Ukrainie centrów medycznych – słyszymy od lekarzy i urzędników.
– Które muszą powstać właśnie w Ukrainie – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. – Myślimy nie tylko o pomaganiu, ale i szerszej współpracy z lekarzami. Mówimy choćby o ośrodkach ortopedycznych dla rannych wojennych – dodaje.
Jak tworzenie centrów mogłaby wyglądać w praktyce? Na początku dyskusje i konferencja. – Chodzi o koncepcje i stworzenie platformy. Potem konsultacje i porady z wykorzystaniem telemedycyny – mówi prezydent Lublina. – Następnie budowa konkretnego ośrodka we współpracy z uniwersytetami medycznymi, organizacjami pozarządowymi, parterami biznesowymi i samorządami ze związku miast polskich – dodaje. – Ważne jest oczywiście finansowanie – podkreśla prezydent.
W Lublinie już się to dzieje. Lubelska okulistyka współpracuje choćby z ukraińskim środowiskiem medycznym. Kilka miesięcy temu szpital przekazał kamery nawigacyjne do ośrodka we Lwowie. Na pomoc transgraniczną został złożony z kolei grant badawczy.
Polecany artykuł:
