Zapadł wyrok w sprawie Janusza Palikota
W Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia zapadł wyrok w sprawie nielegalnego reklamowania alkoholi przez byłego posła Janusza Palikota (zgadza się na podawanie nazwiska - PAP), celebrytę Jakuba W. i Tomasza C.
Sąd wymierzył im kary grzywny. Janusz Palikot ma zapłacić 450 tys. zł, Jakub W. 400 tys. zł, a Tomasz C. - 350 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.
Wszystko przez reklamę alkoholu
Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała pod koniec kwietnia ubiegłego roku. Zawiadomienie złożył socjolog i działacz społeczny Jan Śpiewak.
- To bardzo ważny dzień w walce z nielegalnymi reklamami alkoholu. Bardzo wysokie grzywny odzwierciedlają wysoką szkodliwość czynu – powiedział Śpiewak dziennikarzom portalu Interia.pl.
Podkreślił, że według niego, nie ma szans na złagodzenie wyroku.
- Januszowi P., Jakubowi W. i Tomaszowi C. zarzucono reklamowanie za pośrednictwem profili na mediach społecznościowych napoi alkoholowych w sposób sprzeczny z przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi - informowała prokuratura.
W maju ubiegłego roku ten sam sąd wyrokiem nakazowym uznał całą trójkę za winnych i wymierzył im kary grzywny. Od wyroku strony złożyły sprzeciw i sprawa stała się przedmiotem normalnego postępowania sądowego, które ruszyło w czerwcu tego roku.
To nie jedyne problemy Palikota
W sprawie byłego polityka z Lublina toczą się jeszcze inne postępowania sądowe. Janusz Palikot, Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani 3 października przez CBA w Lublinie i w Biłgoraju.
Biznesmen usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy - Przemysław B. i Zbigniew B. Przemysław B. dodatkowo usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. Wobec nich prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł w związku z działalnością spółek należących do podejrzanych. Zarzuty dotyczą lat 2019-2023.
W poniedziałek (25.11) wrocławski sąd zdecydował, że Janusz Palikot pozostanie w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją. Najsurowsza kara, jaka grozi za zarzucane czyny to 20 lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Holland, Tokarczuk i Applebaum wyróżnione