Janusz Palikot zatrzymany. Usłyszał zarzuty
Janusz Palikot (zgadza się na publikację wizerunku i danych), Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani w czwartek przez CBA w Lublinie i Biłgoraju. Jeszcze tego samego dnia zostali przewiezieni do wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie usłyszeli zarzuty oszustwa. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 mln zł.
Palikot nie przyznaje się do winy
Mec. Dubois powiedział w piątek dziennikarzom, że Palikot nie przyznaje się do winy; były poseł twierdzi, że nikogo nie wprowadził w błąd ani nie działał w celu doprowadzenia kogoś do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
„Miał bardzo jasny plan ekonomiczny pewnego przedsięwzięcia, które z przyczyn od niego niezależnych, a w dużym stopniu wywołanym przez ówczesnych rządzących, nie doszło do skutku” - powiedział pełnomocnik.
Dubois podkreślił, że Palikot od roku wie o postępowaniu. W prokuraturze składa wyjaśnienia. Po zakończeniu czynności prokuratura będzie podejmowała dalsze czynności. Według Dubois nie ma podstaw do wniosku o areszt tymczasowy dla byłego posła.
„Wszystkie dokumenty są zabezpieczone, świadkowie przesłuchani, on w żaden sposób się nie ukrywa” - zaznaczył mecenas.
Z kolei prokurator krajowy Dariusz Korneluk w rozmowie z TVN24 zapowiedział, że decyzja o „ewentualnych środkach zapobiegawczych” wobec zatrzymanych ma zostać podjęta jeszcze w piątek.
Zobacz także: Wypożyczali samochody na fałszywe dane, a potem je sprzedawali. Odpowiedzą za oszustwa