Chłopiec na feralną przechadzkę wybrał się w niedzielę, a o tym, co się na niej wydarzyło, jako pierwszy napisał lublin112. W okolicy znajdowało się wtedy więcej osób, a jedna z nich zrelacjonowała portalowi, co wydarzyło się później.
– Dość szybko udało się go odnaleźć gdyż cały czas kręcił się w tym samym miejscu. Świadkowie podeszli do niego i go ujęli. Początkowo zapewniał, że przyjechał z LSM aby spotkać się dziewczyną. Później przyznał się do wszystkiego, co więcej zaczął prosić, aby nie wzywać policji. Jak stwierdził, woli aby go pobito, zamiast dzwonić na policję. Dodał, iż już nie będzie tego robił, jak też nie pojawi się więcej na Górkach – powiedział
Świadkowie jednak nie posłuchali rady ekshibicjonisty i zadzwonili na policję. Trzymali mężczyznę, ale zanim pojawił się patrol, temu udało się wyrwać i schować w zaroślach. Wcześniej zapobiegawczo zrobili mu zdjęcia i przekazali je policji. Postępowanie w tej sprawie jest na etapie przesłuchania świadków.
Za nieobyczajny wybryk grozi areszt, ograniczenie wolności, do 1500 zł grzywny albo nagana.