W dodatku niektóre rośliny zaczynają już kiełkować. W przypadku gdy nagle przyjdzie mróz plony rolników będą mocno zagrożone.
- Prognozy nie są dobre, a opadów jest za mało. - mówi Gustaw Jędrejek prezes Lubelskiej Izby Rolniczej - Jeżeli w marcu przyjdą jakieś przymrozki to może wszystko wyniszczyć, wszystkie oziminy. Pszenica ozima jest zielona tak jakby był kwiecień. Już w kwietniu może brakować roślinom wody, a susza w tym roku może się rozpocząć już nawet w maju. Pocieszeniem jest to, że ziemia nie zamarzła, więc każdy deszcz, który spadnie wsiąka w ziemię. Ale i tak tej wody jest bardzo mało.
Ostatnio mieliśmy takie lata, kiedy przez długi czas nie padał deszcz i nagle w ciągu jednego-dwóch czy trzech dni spadało tyle wody ile wynosi np. miesięczna norma. Ale takie sytuacje nie kończą suszy. Wody wtedy jest dużo, ale ona dosyć szybko spływa do morza. Pomocne mogłyby być zbiorniki retencyjne.
- Rolnicy sami powinni je budować. - dodaje Jędrejek - Dlatego na walnym zgromadzeniu Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpiliśmy o to, żeby rolnicy mogli budować zbiorniki do 1 hektara. W tej chwili mogą budować tylko do 10 arów. Uważam, że to jest słuszny kierunek, ponieważ nikogo nic to nie kosztuje. Inwestycję realizują rolnicy i to oni będą zagospodarowywać te tereny. Zbiorniki retencyjne są takim rezerwuarem wody, który można w trakcie suszy wykorzystywać do nawadniania pól.
Jeżeli prognozy o suszy się sprawdzą to prawdopodobnie czekają nas podwyżki cen żywności. Owoce i warzywa mogą być w tym roku rekordowo drogie.