23-latka z powiatu zamojskiego dała się oszukać podczas poszukiwania mieszkania na wynajem na terenie Warszawy. Młoda kobieta, przeglądając oferty w internecie, natrafiła na ogłoszenie, które ją zainteresowało, więc chciała skontaktować się z wynajmującym. Ten jednak, zamiast kontaktu telefonicznego, zaproponował porozumiewanie się za pomocą aplikacji.
– Wszystkie kwestie dotyczące mieszkania oraz warunki najmu, które nie były zawarte w ogłoszeniu, ustalali w przesyłanych do siebie wiadomościach – opisuje st. asp. Katarzyna Szewczuk z zamojskiej policji i dodaje: – Wiarygodności całej sytuacji miało nadać przesłanie przez wynajmującego zdjęcia swojego dowodu osobistego. Jak się później okazało, dokument ten stracił ważność w 2020 roku, na co w tamtym czasie kobieta nie zwróciła uwagi.
23-latka, przekonana o uczciwości wynajmującego, wpłaciła na wskazane przez niego konto zaliczkę w wysokości tysiąca złotych. Pieniądze te miały zagwarantować młodej kobiecie rezerwację mieszkania (bez wcześniejszego obejrzenia lokum). Niestety, tuż po dotarciu przelewu do odbiorcy, kontakt z nim się urwał.
Niedługo później 23-latka ponownie natrafiła na tę samą ofertę, a po pewnym czasie zauważyła, że ogłoszenie całkowicie zniknęło z sieci. Wtedy dotarło do niej, że padła ofiarą oszustów i zgłosiła sprawę na policję. Teraz mundurowi będą prowadzić czynności zmierzające do zatrzymania oszusta.