Pikiety odbędą się pod Regionalnymi Dyrekcjami Lasów Państwowych.
- To właśnie ta instytucja odpowiada za niszczenie resztek pierwotnych lasów, jakie znajdują się na tych terenach - mówi Michał Wolny, jeden z organizatorów i dodaje: - Reliktowa Puszcza Karpacka i Pogórze Przemyskie to jedne z najcenniejszych pod względem przyrodniczym obszarów naszego kraju. Rosnące tam górskie lasy w dużym stopniu oparły się ingerencji człowieka i zachowały wiele cech lasu naturalnego. Jeździmy tam regularnie i dokumentujemy to, co się dzieje.
Wycinka to nie tylko niszczenie siedlisk zwierząt, to także zagrożenie dla ludzi.
- W przeciągu ostatnich kilku lat prowadzony jest masowy wyrąb, są tworzone drogi zrywkowe, które prowadzą do lokalnych, masowych powodzi. Obszar ten powinien być poddany ochronie rezerwatowej, zwłaszcza w kontekście zmian klimatycznych - dodaje Wolny.
Organizatorzy na protest zamierzają zabrać ogromną pocztówkę, która w sposób ironiczny "zaprosi" w Bieszczady. Na zdjęciach będą jednak nie piękne widoki, a obrazy z trwających wycinek.
Protestujący będą też zbierać podpisy. W swoim liście do Lasów Państwowych zawarli dwa główne postulaty:
- Wprowadzenia moratorium na cięcia w proponowanych rezerwatach na terenie projektowanego Turnickiego Parku Narodowego oraz otuliny. Bieszczadzkiego Parku Narodowego;
- Zainicjowania wielostronnego dialogu, którego celem będzie wypracowanie kompromisowego modelu zarządzania lasami Puszczy Karpackiej, łączącego w sobie potrzeby gospodarcze z wymogami ochrony przyrody.
Pikieta odbędzie się we wtorek 29 września pod siedzibą Lasów Państwowych przy ul. Czechowskiej 4 w Lublinie punktualnie o godz. 14.00.